Marek Dyduch i Zbigniew Chlebowski, to chyba dwóch najbardziej przegranych w ostatnich wyborach parlamentarnych. Obaj są doskonale znani mieszkańcom naszego regionu, to jednak nie
wystarczyło aby uzyskać mandat. Chlebowski osiągnął jeden z najsłabszych wyników,
Dyduchowi zabrakło niewiele – wszystko
przez świetny wynik wyborczej lokomotywy PO Izabeli Katarzyny
Mrzygłockiej, dzięki której jej partia uzyskała aż pięć mandatów.
Kolejnym zaskoczeniem minionych wyborów jest zupełnie nowy
polityk w naszym regionie – Halina Raczyńska-Szymiec z Ruchu Palikota.
Senatorem z naszego okręgu został Wiesław Kilian reprezentujący PO.
Pięcioma tysiącami głosów pokonał Patryka Wilda popieranego przez
prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Kampania Kiliana okazała się
bardzo skuteczna, ten polityk nie był wcześniej znany w naszym regionie.
Nie dziwią natomiast wyniki Prawa i Sprawiedliwości, które uzyskało dwa
mandaty. W Sejmie partię reprezentować będą Bogdan Święczkowski i
Anna Zalewska. Zdecydowanym zwycięzcą głosowania
w naszym okręgu jest Wybory z zaskoczeniem Platforma Obywatelska. Pomimo
afer, które były identyfikowane z tą partią PO udało się utrzymać
pięć mandatów zdobytych podczas poprzednich wyborów parlamentarnych.
Po wyniku liderki Izabeli Katarzyny Mrzygłockiej widać, że
godnie zastąpiła Zbigniewa Chlebowskiego, który odszedł z partii
po aferze hazardowej. Mrzygłocka uzyskała 14 wynik spośród wszyst-
Od lewej Robert Jagła, Agnieszka Kołacz-Leszczyńska i Teresa Świłło,
każde z nich liczyło na mandat, ale posłem została tylko Leszczyńska
kich kandydatów Platformy biorąc pod uwagę procent głosów na listę
(trzeci wynik wśród posłanek). To dzięki niej w Sejmie znalazła się
druga reprezentantka z Wałbrzycha
– Agnieszka Kołacz-Leszczyńska. Jej kampania oparta głównie na wsparciu prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja dała jej piąty wynik spośród kandydatów tej partii. Wysoki
wynik Mrzygłockiej oraz niespodziewane poparcie dla Ruchu Palikota
sprawiły, że Sojusz Lewicy Demokratycznej nie ma reprezentanta w
naszym okręgu, chociaż Marek Dyduch był chyba najlepiej widoczny na
banerach i billboardach. Okazało się jednak, że dla wyborców ważna jest
nie tylko uśmiechnięta twarz na plakacie, ale także program danej partii
i osiągnięcia danego kandydata. To dobrze wróży naszej demokracji.
źródło: 30minut
Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta kraju odwiedził Wałbrzych. Przez dwa dni spotkał się z mieszkańcami kilku miast Dolnego Śląska.
Od początku Andrzej Duda podkreśla, że jego kampania oparta będzie na spotkaniach z Polakami we wszystkich zakątkach naszego kraju. - Teraz jesteśmy w Wałbrzychu. Mieście bardzo ważnym z punktu widzenia mojego programu. A mianowicie odbudowę polskiego przemysłu. Wałbrzych jest miastem, które na skutek likwidacji przemysłu – tutaj przemysłu wydobywczego - bardzo ucierpiał. Ludzie zostali doprowadzeni do trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Jeżeli mówimy o odbudowie to jest to jedno z najważniejszych zadań dla władz i prezydenta, jako tego, który jest wybrany przez naród. Wałbrzych jest modelowym przykładem tego zapotrzebowania. Pokazuje jakie straszliwe są skutki likwidacji ważnych gałęzi przemysłowych także w kontekście tego, co ostatnio prognozowano na Górnym Śląsku.
Machina wyborcza ruszyła pełną parą. Podczas gdy Alicja Synowska elektoratu szuka wśród szerokiej grupy świdnickich działkowców, Robert Garstecki z Prawa i Sprawiedliwości szuka wśród świdnickich właścicieli lokali gastronomicznych i usługowych oraz ich klientów korzystających ze strefy płatnego parkowania. Sam zainteresowany twierdzi, że nie jest to element kampanii. Mało kto jednak w to wierzy.
Miesiąc temu Alicja Synowska rozpoczęła wyścig o fotel prezydencki, a na cel wzięła dużą grupę świdnickich działkowców.
- Wydaje mi się, że ta grupa rajców, która optowała za referendum powinna ponieść część kosztów związanych z jego przeprowadzeniem. Nawet gdyby nie były to pieniądze zwrócone do kasy miejskiej, a na jakiś zbożny cel - powiedziała przewodnicząca rady miejskiej Maria Romańska komentując wyniki wyborów. Przeprowadzenie referendum kosztowało gminę ponad sto tysięcy złotych. Jego organizacja odbyła się zgodnie z prawem. Grupa mieszkańców spełniła wszystkie formalne wnioski. Zebrała podpisy, poinformowała komisarza wyborczego itd. itp. Teraz rządzący sugerują, że po porażce radni, którzy chcieli referendum powinni ponieść część kosztów. - Wydaje mi się, że ta grupa rajców, która optowała za referendum powinna ponieść część kosztów związanych z jego przeprowadzeniem.
czytaj więcejPonad 13 tysięcy podpisów i wniosek pod referendum w sprawie likwidacji szkół złożyli dzisiaj w Biurze Obsługi Klienta urzędu miejskiego członkowie Komitetu Obrony Szkół i Grup Referendalnych. - Udało się nam zebrać ponad trzy tysiące podpisów więcej niż musieliśmy. To ponad 800 kart. Idziemy je złożyć do biura obsługi klienta - mówiła podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami Monika Misińska, jedna z organizatorek akcji. - Mieszkańcy składali podpisy bardzo chętnie. Nawet, gdy na dworze był ponad dwudziestostopniowy mróz. To utwierdziło nas w przekonaniu, że mamy z ich strony duże wsparcie - podkreślała Misińska. Zapewniła, że prawie wszystkie podpisy, które zebrał komitet zostały wstępnie zweryfikowane. Przypomniała również, że wciąż trwa zbieranie kolejnych, pod wnioskiem o zwołanie referendum w sprawie odwołania rady miejskiej. - Mamy już przeliczonych dziesięć tysięcy. Teraz sprawdzamy kolejne, które wciąż pojawiają się na listach - zakończyła Misińska. Mało brakowało, a pełnomocnik komitetu nie doniosłaby pudła, w której były listy do BOK-u. Przed urzędem miejskim na przejściu dla pieszych prawie wjechał w nią kierowca samochodu osobowego. Po dostarczeniu kart dużo pracy miały urzędniczki, które musiały przeliczyć czy liczba złożonych kart zgadza się z wnioskiem, który został dołączony. Aby referendum było ważne musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent mieszkańców uprawnionych do głosowania. (para)
źródło: 30minut
Wójt gminy Teresa Mazurek zachęca potencjalnych kandydatów by nie czekali i zaczęli tworzyć programy wyborcze. Aby wziąć udział wystarczy mieć skończonych 15 lat i zebranych 15 podpisów. Młodzi ludzie podobnie jak starsi obywatele maja wiele pomysłów na funkcjonowanie ich regionu. Dlatego już po raz drugi w Gminie Świdnica odbędą się wybory do Młodzieżowej Rady Gminy .W ten sposób najmłodsi mogą zrozumieć zasady funkcjonowania demokracji oraz samorządów. Poprzez swoje działania mają wpływ na kształt życia kulturalnego swoich rówieśników. Obecnie, na miesiąc przed wyborami, wójt gminy Teresa Mazurek zachęca kandydatów do stworzenia swojego programu wyborczego i zaprezentowania go w obrębie swojego okręgu wyborczego.
czytaj więcej