Minęły dwa lata od poprzednich wyborów samorządowych. Jak podsumowywać pańską pracę: w połowie czy po półtorej kadencji?
Piotr Kruczkowski: - Nie można tych 2 lat oderwać od 4 poprzednich. Plany i strategie, które powstały sześć lat temu są udoskonalane, ale to są wciąż te same wizje rozwoju miasta przyjęte przez nas 6 lata temu. Zmieniają się warunki i okoliczności, dlatego nasze plany są do tego przystosowywane. Co udało się panu zrealizować przez ostatnie 2 lata? - Przede wszystkim zmianę wizerunku miasta poprzez jego rozwój. Konsekwentnie realizowana jest ucieczka do przodu, ale przy tym nie można zapominać o miejscu, z którego startowaliśmy. Wałbrzych ma większe problemy niż inne miasta w kraju, ale coraz lepiej sobie z nimi radzimy.
Mieszkańcy najwięcej pretensji mieli o stan dróg.
- Dlatego remonty w infrastrukturze drogowej uważam za dobre posunięcie i są już widoczne efekty m.in. na ul. Wieniawskiego, Noworudzkiej oraz w wielu innych w dzielnicach. Warto podziękować za cierpliwość mieszkańcom miasta, którzy borykają się z utrudnieniami. Prace na skrzyżowaniu ul. Głównej z Broniewskiego oddają skalę tego przedsięwzięcia, ale mieszkańcy dzielnie to znoszą, bo wiedzą, że efekt będzie spełniał ich oczekiwania. Natomiast ul. Andersa to przykład kompleksowego remontu drogi śródmiejskiej. Najpierw prowadzimy wymianę wszystkich instalacji, potem zostanie odnowiona nawierzchnia jezdni i chodników.
Kolejnym problemem jest stan budynków komunalnych.
- Remonty budynków i kamienic to gigantyczne wyzwanie z uwagi na potrzeby. Przyjęliśmy zasadę, że wykonujemy remonty kompleksowe, by efekt był trwa- ły. Przez ostatnie 3 lata wyremontowaliśmy 500 dachów, co mówi samo za siebie. Przybywa także nowych, ładnych elewacji i - co ważne - nie pojedynczych, to całe ciągi ukazujące urodę naszego
miasta. Warto również wspomnieć o modernizacji szkół. Do końca tego roku będzie to już 11 obiektów po gruntownym remoncie. Zakres prac jest bardzo szeroki, obejmuje docieplenie, stolarkę i ogrzewanie. Ponadto w tym roku inwestycje są rozszerzone o boiska przy Gimnazjum nr 6, Szkole Podstawowej nr 21 i Gimnazjum nr 1. Chcemy, by w każdej dzielnicy powstało boisko ze sztuczną nawierzchnią, oświetleniem oraz ogrodzeniem, by miało opiekuna – trenera osiedlowego, i było otwarte dla wszystkich.
A większe inwestycje?
W ramach projektu ISPA realizowana jest modernizacja sieci kanalizacyjnej i na ten cel zostaną wpompowanie w Wałbrzych i okolice aż 83 miliony euro. Bez tego nasze miasto nie mogłoby się rozwijać. Inwestujemy w zamek Książ, który jest perłą na skalę regionu i kraju. Za nami także modernizacja hali sportowej na Nowym Mieście, która jest teraz nowoczesna i stanowi symbol odrodzenia miasta. Coś, co miało zostać zrujnowane, teraz odzyskało świetność.
Szansą dla centrum miasta ma być program rewitalizacji. Co on przyniesie?
- Jesteśmy w trakcie realizacji programu ożywienia centrum miasta. Trwają konkretne prace nad pomysłem urbanistycznym. Rewitalizacja Śródmieścia to plan odnowienia centrum miasta za unijne pieniądze. Drugi element stanowią galerie handlowe na ul. Lubelskiej i 1 Maja – będą to potężne obiekty budowane na naszych warunkach z częścią publiczną oraz atrakcyjną formą architektoniczną. Trzeci element stanowić będzie projekt "Stara kopalnia", obejmujący nie tylko Muzeum Przemysłu i Techniki, ale też inne instytucje kultury i sztuki, by można tam było organizować imprezy od grilla po operę. Projekt został zgłoszony do Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a ministrowi podoba się otwarta forma tego pomysłu. Zaraz za tym powstanie nowoczesny kompleks sportowo - rekreacyjny Aqua Zdrój przy ul. Ratuszowej, który jest już w fazie realizacji. Jest już wybrana firma, która wyburzy stare obiekty. Już został rozstrzygnięty konkurs na projekt architektoniczny. Na to wszystko nakłada się system komunikacyjny z obwodnicą włącznie.
Kiedy obwodnica zostanie dokończona?
- Walczę o nią od 2003 roku, czyli od chwili, gdy straciliśmy prawa powiatu grodzkiego. Teraz projekt jest wprowadzony do realizacji. Świadczą o tym konsultacje, które odbyły się w 3 listopada. Uczestniczyli w nich mieszkańcy miasta, natomiast nie było ...radnych. W tym roku zostanie rozstrzygnięty przetarg na projektowanie. Pod koniec 2009 roku zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę, a na początku 2010 roku powinno nastąpić rozpoczęcie prac, które potrwają około 2 lata.
Jednym z głównych punktów pana programu wyborczego było odzyskanie praw powiatu grodzkiego. Na jakim etapie jest ta sprawa?
- Ustawa kompetencyjna o samorządzie terytorialnym jest już po czytaniu w Sejmie. Według zapewnień parlamentarzystów zostanie przyjęta i w 2010 odzyskamy powiat. To będzie powrót do stanu sprzed 2003 roku.
Czego do tej pory nie udało się panu zrobić?
- Sprawa siarkowodoru na Sobięcinie nie jest załatwiona, choć włożyliśmy w nią dużo pracy i pieniędzy. Jednak Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, który odwiedziłem w ubiegłym tygodniu w Warszawie, zapewnił nam duże wsparcie finansowe na ten cel. Będą więc dalsze badania i zostanie stworzona instalacja, która będzie utylizowała te zanieczyszczenia. Martwi mnie sprawa lokali socjalnych dla najbardziej potrzebujących, jednak przyjęty przez nas plan działania powinien dać oczekiwane rezultaty.
Co pana w mieście denerwuje?
- Budowanie negatywnego wizerunku miasta na zewnątrz przez ludzi, którzy powinni działać w zupełnie odwrotnym kierunku. Liczę na konstruktywną krytykę, ale nie zgadzam się na uprawianie polityki kosztem miasta.
Nie znudziło się panu bycie prezydentem?
- Wałbrzych stawia tyle wyzwań, że trudno o nudę i znużenie. Jesteśmy na bardzo ciekawym etapie rozwoju miasta i kraju. Co prawda mamy kaganiec budżetowy, ale też ogromne możliwości.
Nie interesuje pana parlament polski lub europejski?
- Na razie nie. Większą efektywność daje samorząd
.
Jakie ma pan plany i marzenia?
- Zawodowo to realizacja wszystkich zamierzeń i dalszy rozwój Wałbrzycha. Osobiście chciałbym mieć więcej czasu dla rodziny i na podróże.
Rozmawiał Robert Radczak / 30minut
Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta kraju odwiedził Wałbrzych. Przez dwa dni spotkał się z mieszkańcami kilku miast Dolnego Śląska.
Od początku Andrzej Duda podkreśla, że jego kampania oparta będzie na spotkaniach z Polakami we wszystkich zakątkach naszego kraju. - Teraz jesteśmy w Wałbrzychu. Mieście bardzo ważnym z punktu widzenia mojego programu. A mianowicie odbudowę polskiego przemysłu. Wałbrzych jest miastem, które na skutek likwidacji przemysłu – tutaj przemysłu wydobywczego - bardzo ucierpiał. Ludzie zostali doprowadzeni do trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Jeżeli mówimy o odbudowie to jest to jedno z najważniejszych zadań dla władz i prezydenta, jako tego, który jest wybrany przez naród. Wałbrzych jest modelowym przykładem tego zapotrzebowania. Pokazuje jakie straszliwe są skutki likwidacji ważnych gałęzi przemysłowych także w kontekście tego, co ostatnio prognozowano na Górnym Śląsku.
Machina wyborcza ruszyła pełną parą. Podczas gdy Alicja Synowska elektoratu szuka wśród szerokiej grupy świdnickich działkowców, Robert Garstecki z Prawa i Sprawiedliwości szuka wśród świdnickich właścicieli lokali gastronomicznych i usługowych oraz ich klientów korzystających ze strefy płatnego parkowania. Sam zainteresowany twierdzi, że nie jest to element kampanii. Mało kto jednak w to wierzy.
Miesiąc temu Alicja Synowska rozpoczęła wyścig o fotel prezydencki, a na cel wzięła dużą grupę świdnickich działkowców.
- Wydaje mi się, że ta grupa rajców, która optowała za referendum powinna ponieść część kosztów związanych z jego przeprowadzeniem. Nawet gdyby nie były to pieniądze zwrócone do kasy miejskiej, a na jakiś zbożny cel - powiedziała przewodnicząca rady miejskiej Maria Romańska komentując wyniki wyborów. Przeprowadzenie referendum kosztowało gminę ponad sto tysięcy złotych. Jego organizacja odbyła się zgodnie z prawem. Grupa mieszkańców spełniła wszystkie formalne wnioski. Zebrała podpisy, poinformowała komisarza wyborczego itd. itp. Teraz rządzący sugerują, że po porażce radni, którzy chcieli referendum powinni ponieść część kosztów. - Wydaje mi się, że ta grupa rajców, która optowała za referendum powinna ponieść część kosztów związanych z jego przeprowadzeniem.
czytaj więcejPonad 13 tysięcy podpisów i wniosek pod referendum w sprawie likwidacji szkół złożyli dzisiaj w Biurze Obsługi Klienta urzędu miejskiego członkowie Komitetu Obrony Szkół i Grup Referendalnych. - Udało się nam zebrać ponad trzy tysiące podpisów więcej niż musieliśmy. To ponad 800 kart. Idziemy je złożyć do biura obsługi klienta - mówiła podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami Monika Misińska, jedna z organizatorek akcji. - Mieszkańcy składali podpisy bardzo chętnie. Nawet, gdy na dworze był ponad dwudziestostopniowy mróz. To utwierdziło nas w przekonaniu, że mamy z ich strony duże wsparcie - podkreślała Misińska. Zapewniła, że prawie wszystkie podpisy, które zebrał komitet zostały wstępnie zweryfikowane. Przypomniała również, że wciąż trwa zbieranie kolejnych, pod wnioskiem o zwołanie referendum w sprawie odwołania rady miejskiej. - Mamy już przeliczonych dziesięć tysięcy. Teraz sprawdzamy kolejne, które wciąż pojawiają się na listach - zakończyła Misińska. Mało brakowało, a pełnomocnik komitetu nie doniosłaby pudła, w której były listy do BOK-u. Przed urzędem miejskim na przejściu dla pieszych prawie wjechał w nią kierowca samochodu osobowego. Po dostarczeniu kart dużo pracy miały urzędniczki, które musiały przeliczyć czy liczba złożonych kart zgadza się z wnioskiem, który został dołączony. Aby referendum było ważne musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent mieszkańców uprawnionych do głosowania. (para)
źródło: 30minut
Wójt gminy Teresa Mazurek zachęca potencjalnych kandydatów by nie czekali i zaczęli tworzyć programy wyborcze. Aby wziąć udział wystarczy mieć skończonych 15 lat i zebranych 15 podpisów. Młodzi ludzie podobnie jak starsi obywatele maja wiele pomysłów na funkcjonowanie ich regionu. Dlatego już po raz drugi w Gminie Świdnica odbędą się wybory do Młodzieżowej Rady Gminy .W ten sposób najmłodsi mogą zrozumieć zasady funkcjonowania demokracji oraz samorządów. Poprzez swoje działania mają wpływ na kształt życia kulturalnego swoich rówieśników. Obecnie, na miesiąc przed wyborami, wójt gminy Teresa Mazurek zachęca kandydatów do stworzenia swojego programu wyborczego i zaprezentowania go w obrębie swojego okręgu wyborczego.
czytaj więcej